
Oryginalny zestaw ścienny Cadovius – jak go rozpoznać?
Regały Cadoviusa zawsze były popularne. W ciągu ostatnich kilku lat odnotowujemy jednak olbrzymi wzrost zainteresowania i wiele zapytań o nie.
Najczęściej zadawane pytania to:
- Czy to jest na pewno oryginalny Cadovius?
- Czy to jest Cado?
Chciałbym Wam w miarę zwięźle opowiedzieć, jak łatwo rozpoznać regały Cadoviusa po kilku detalach, a także przybliżyć historię tego genialnego duńskiego projektanta.
Poul Cadovius zaprojektował swój pierwszy rewolucyjny system ścienny Royal System w 1948 roku. Tak też nazywała się jego pierwsza firma. Projekt od razu odniósł wielki sukces, a wpływ na to miało kilka czynników:
Rewolucyjne cechy systemów ściennych (regałów) Cadoviusa
Po pierwsze, ich lekkość i wszechstronność – nadawały się do mieszkań, kuchni, salonów, przedpokojów, jak również do biur. Były modułowe, można je było dzielić na dowolne sekcje, powiesić w jednym pokoju lub w kilku. Jeśli regał okazał się za mały, można było łatwo dokupić kolejną sekcję.
Po drugie, pozwolił on „wejść meblom na ścianę”. Teraz nie wydaje się nam to takie rewolucyjne, ale ponad 70 lat temu był to przełom. Cadovius zauważył, że zajmujemy – jak to ujął – „tylko dolną część sześcianu, w którym żyjemy”. Meble były porozstawiane na podłodze, a na ścianach wisiała co najwyżej sztuka i lustro. A gdyby tak wykorzystać przestrzeń ściany? Ten pomysł trafił na podatny grunt w latach 50., kiedy po II wojnie światowej powstawały wielkie projekty mieszkaniowe dla szybko rosnącej populacji Europy. Mieszkania te jednak nie były zbyt duże. Używanie więc ściany, żeby powiesić szafkę, komodę, konsolę czy biurko, było idealnym rozwiązaniem. Powieszenie kilku półek zamiast wielkiej biblioteki również było trafnym pomysłem.
Po trzecie... właśnie półki. Cadovius uwolnił bibliotekę od jej ciężkiego i formalnego wyglądu. Biblioteki były zawsze wielkimi meblami – co więcej, musiały takie być, bo książek w domach było wtedy naprawdę dużo, i to nie tylko u bibliofilów, ale u zwykłych ludzi. Wszystko było wtedy drukowane – przewodniki, instrukcje, albumy ze zdjęciami. Pomyślmy, że mamy całą zawartość Google Maps i Facebooka w formie drukowanej, do tego czasopisma, biuletyny i nasze własne zapiski na różne tematy. W biurach było tego jeszcze więcej. Taka wielka, ciężka biblioteka zajmowała dużo miejsca, była trudna do wniesienia do mieszkania i bardzo definiowała wygląd wnętrza.
Spójrzmy na nieco tylko starsze biblioteki w stylu art déco. Mimo pięknych form są to olbrzymy, które ważą prawie 100 kg. Pomyślmy, że właśnie wtedy Royal System oferuje swoje półki, które ważą po 1 kg i można je zawiesić wszędzie.
Źródło zdjęcia: archiwum Allegro
Poul Cadovius i jego kunszt stolarski
Poul Cadovius urodził się w 1911 r. Był synem stolarza, a z wykształcenia rymarzem i tapicerem. Ma to duże znaczenie, ponieważ takie rzemieślnicze pochodzenie i wykształcenie pomogło mu w poznaniu materiałów, z których później tworzył meble. Najbardziej rewolucyjny w jego systemie z 1948 r. okazał się sposób zawieszania półek.
W półki ze sklejki był wpuszczany kołek z litego drewna, a w niego wsadzana zawieszka z mosiądzowanej stali. Takie rozwiązanie jest dość trudne do wykonania. W nieudolnych kopiach takie same zawieszki są wpuszczane bezpośrednio w płytę, co oczywiście z czasem wyrywa fornir i niszczy całą półkę. Szukając oryginalnego Cadoviusa, zwróćcie więc uwagę na ten element. Spójrzcie, jak to idealnie się dopasowuje.
Zawieszki były mosiądzowane. To bardzo mądre rozwiązanie – przy tego typu wygięciu mosiądz by się odkształcił, więc użyto galwanizowanej stali, która jest o wiele twardsza, ale zachowała bardziej ekskluzywny wygląd dzięki pokryciu mosiądzem. Ta cienka warstwa z czasem się utleniała i ścierała, więc możecie je też zobaczyć w bardziej „obdartych” wersjach. Jest też wersja, w której zawieszki są metalowe, malowane na czarno.
Tak uzbrojona półka wchodzi w reling, który na początku miał metalowe wpusty, potem już coraz rzadziej. Patrzcie jednak na rozstaw otworów – to jest 4,5 cm.
Szafki były wieszane w jeszcze ciekawszy sposób. Z tyłu miały zawieszki, które wchodziły na bolce wystające z relingu. To czysto grawitacyjne rozwiązanie – proste i łatwe w obsłudze.
Mówiąc o kunszcie stolarskim, zwróćmy uwagę na to, jak poszczególne elementy drewniane są zbudowane. Szafki są łączone na 45° z dodatkowym małym frezem wewnętrznym. Ten frez ma czysto estetyczne znaczenie – zmniejsza optycznie grubość ścian szafek. Szuflady łączone są na jaskółczy ogon. Z tyłu najczęściej jest czarna sklejka, choć to się zmieniało na przestrzeni dekad. Plecy były robione również z innych materiałów, ale nigdy z dykty.
Ten rewolucyjny system bardzo szybko odniósł międzynarodowy sukces, a zapotrzebowanie na modułowe systemy meblowe okazało się olbrzymie. Na salonach na całym świecie zaczął też królować duński design.
Pod koniec lat 60. Cadovius kupił dużą fabrykę mebli France and Sons i nazwał ją Cado. Zaczął produkować na olbrzymią skalę systemy właśnie pod nazwą Cado. Łatwo więc odpowiedzieć na pytanie „czy to jest prawdziwy Cadovius?”, uwzględniając powyższe wskazówki. Trudniej jest odpowiedzieć na pytanie „czy tojest system Cado?”. Cadovius zaprojektował i opatentował dwa rodzaje systemów ściennych. W 1948 roku ROYAL SYSTEM®, a dwa lata później SYSTEM CADO®. Są one niemalże takie same. Cadovius wprowadzał różne systemy z różnymi sposobami zawieszania. Z czasem pojawił się system na drewnianych zawieszkach, potem z tylnymi panelami. W większości polegały na rewolucyjnej na tamte czasy idei przenoszenia przestrzeni do przechowywania i strefy roboczej z podłogi na ściany.
Najciekawsze jest to, że obecnie wykonanie takich zawieszek z litego palisandru lub teku wydaje się szalenie drogie. W ogóle Cadovius ze swoim precyzyjnym wykonaniem i świetnie dobranymi, drogimi materiałami, jest trudny do podrobienia. Moim zdaniem zrobienie identycznych kopii byłoby nieopłacalne, a te słabe bardzo łatwo rozpoznać (szczególnie gdy już przeczytaliście ten tekst).
Cadovius nie ograniczył się jednak tylko do wiszących regałów ściennych. Zaprojektował kilka systemów wolnostojących. Regały wolnostojące miały nie tylko sporo uroku, ale też były łatwe do przeniesienia w inne miejsce, gdy np. nie było się właścicielem danego mieszkania i nie można było robić dziur w ścianach.
Systemy rozporowe raczej zaczerpnął z estetyki włoskiej. Nad takimi regałami, które wykorzystywały naprężone listwy z regulacją docisku, już wcześniej pracował we Włoszech Franco Albini i kilku innych architektów. Cadovius oczywiście zrobił to po swojemu, nawiązując do rozwiązań z Royal System, co uczyniło jego regały jeszcze bardziej uniwersalnymi i łatwymi do rearanżacji.
Cado to jednak nie tylko regały ścienne, ale także inne meble. Cadovius opatentował ponad 400 różnych projektów mebli. Najbardziej znana z nich jest chyba sofa Governor. Sofa posiadała charakterystyczną plecionkę tekową, która pojawia się również na szafkach Cado.
Wraz z zakupem France and Sons przeszły też na jego własność prawa do produkcji mebli innych duńskich projektantów. Dziś są to najbardziej rozpoznawalne nazwiska duńskiego designu, jak Grete Jalk, Arne Vodder czy Ole Wanscher. Poniżej para foteli projektu Grete Jalk, które miłośnicy designu znają jako produkcję France and Sons. My jednak mamy parę wyprodukowaną przez Cado. Pochodzą one więc z końca lat 60. lub już z lat 70.
W latach 70. Cadovius stał się największym producentem mebli w Danii. Eksportował do ponad 40 różnych krajów i miał fabryki w ośmiu państwach. Warto tu wspomnieć, że w Norwegii system Cadoviusa doczekał się mosiężnych wpustów zamiast drewnianego kołka – jest to równie trwałe rozwiązanie. Zawieszki Cado pasują zarówno do jednego, jak i drugiego systemu. To dokładnie ten sam system. Nie niepokójcie się, jeśli zobaczycie półki z mosiądzem. Sprawdźcie, czy wygląda on na taki, który ma 60 lat – łatwo to rozpoznać. Mogą okazać się jeszcze większym skarbem niż te z drewnianym kołkiem, ponieważ na rynku jest ich o wiele mniej.
Regały Cadoviusa wciąż cieszą się ogromną popularnością. Po 60 latach nadal są w doskonałym stanie – półki czy zawieszki nie są pogięte, wszystko nadal świetnie się dopasowuje. Cadovius zawsze dbał o jakość. Jego regały nigdy nie były tanie, ale dzięki temu na przestrzeni dekad mocno wpasowały się w krajobraz wnętrzarski jako element dodający elegancji i wyrafinowania. Minimalistyczna forma okazała się absolutnie ponadczasowa, a jej prostota wciąż zaskakuje.
Większość regałów sprzedajemy do Kalifornii. W latach 60. i 70. regały Cado stały się synonimem nowoczesnego stylu kalifornijskiej elity i do tej pory wpisane są w architektoniczne DNA tego stanu.
Regały Poula Cadoviusa i nie tylko możecie obejrzeć tutaj: https://futureantiques.eu/pl/shelves-wall-units/

Adam Krzemiński - CEO
Adam Krzemiński ukończył prawo, jednak pasja do archeologii skierowała go ku odnajdywaniu i renowacji mebli, które traktuje jak artefakty historyczne. Zaczynał od restaurowania antyków w Europie i Stanach Zjednoczonych, lecz szybko skoncentrował się na obiektach z XX w. W 2014 roku założył firmę Futureantiques, specjalizującą się w meblach i oświetleniu z okresu mid-century modern. Do dziś przedmioty z kolekcji Futureantiques trafiły do domów klientów z ponad 27 krajów, 400 miast i czterech kontynentów.

Regał ścienny z palisandru zaprojektowany przez Poula Cadoviusa dla Cado w latach 60. XX wieku. 

































